miastem Kaulun na lądzie stałym, mijamy po prawej komisariat policji. Tablica ogłoszeń, listy gończe. Zaraz obok zdjęcia ludzi, którzy co prawda już nie uciekają, ale z którymi kolonialna policja ma nadal kłopot. Przechowuje się ich w kostnicy, może znajdzie się ktoś, kto rozpozna zwłoki. Zupełnie jak gdyby nie było wszystko jedno, jak zwał się człowiek, który przecież za życia nikogo nie obchodził. Zdjęcie opatrzone jest angielskim skrótem umownym CM lub CF, co ma oznaczać Chińczyka albo Chinkę. Wszyscy się tu śpieszą, wszyscy pędzą i nikt nie zatrzyma się, aby przeczytać, że CM znaleziony w kanale portowym; utonięcie, skrajne wycieńczenie... CF znaleziona