sądzę, że można nie mieć wątpliwości co do tego, że Kołakowski jest przeświadczony, iż właśnie dawanie świadectwa prawdzie chrześcijańskiej jest dzisiaj nakazem moralnym. Niewątpliwie on to odczuwa. To widać np. w takich tekstach, właściwie niesamowitych w swoim gorącym zaangażowaniu chrześcijańskim, jak "Wychowanie do nienawiści, wychowanie do godności". To są zupełnie jednoznaczne opowiedzenia się, bardzo mocne! I właśnie za dawaniem świadectwa Chrystusowi! Wydaje mi się, że co do tego nie ma żadnej wątpliwości. Ale to się łączy z pewną cechą psycho-fizjologiczną, tzn. jego wstrętem do wszelkiego ekshibicjonizmu. Powtarzał mi Józef Czapski swoją rozmowę z Kołakowskim. <page nr=24> Otóż Kołakowski powiedział mu tak: "Proszę