prześpij się z pierwszą nadającą się do tego kobietą. Niezależnie od tego, czy będzie to udany seks, czy kompletna kompromitacja, nabierzesz odpowiedniego dystansu do swego poprzedniego związku, siebie samego i otaczającej rzeczywistości. Nie będziesz łkał nad straconym czasem i złudzeniami, będziesz miał najwyżej moralniaka, że zbałamuciłeś, wykorzystałeś i porzuciłeś po jednym razie. W ten sposób odzyskujesz równowagę poprzez odwrócenie sytuacji - to ty porzucasz, a nie ciebie. Pa, pa!<br>Barbara z Zakopanego<br>Od redakcji:<br>Czcigodna Barbaro! Jesteśmy skonfundowani, co tu dużo kryć. Być może dlatego, że w naszym doświadczeniu życiowym więcej cierpienia niż racjonalizmu. Pani cała jest racjonalna. Od stóp do głów.<br><br>Proszę