jutro chyba pójdę do szefa, żeby powiedzieć, że nowy się absolutnie nie nadaje. W końcu taka pomyłka dyskwalifikuje krytyka. Jak ci już powiedziałem, straciłem wiarę w ludzi, w tym także w siebie.<br>Ja natomiast wierzę w Edzia.</><br><br><br><br><br><br><br><div><tit>Pipsa w ziołach</><br>Mój stary przyjaciel Roszko uważa, że prawie wszystko można wyrazić jednym słowem, popartym odpowiednią mimiką i mową ciała. Tym słowem jest "no", które zależnie od okoliczności może być aprobatą, dezaprobatą, wyrazem zachwytu, obrzydzenia, oczekiwania, a nawet skierowaną do kelnera prośbą o kolejnego drinka. <br>Przyznam się, że przez długi okres nie zdawałem sobie z tego sprawy. Sądziłem, że przyjaciel mój dysponuje szerokim zakresem