W końcu jednak musiałam się poddać. Zakończenia nie da się tak po prostu zmienić, może w Hollywood to potrafią, ja na pewno nie. Usiadłam i napisałam to, co musiałam. Serce waliło mi z całej siły, czułam się jak przestępca, czułam się winna, czułam się fatalnie.<br>Wyplułam to z siebie dosłownie jednym tchem, postawiłam ostatnia kropkę, przeczytałam całość i już teraz wiem, że jest dobrze, że tylko tak może być.<br>To uczucie, bicie serca, strach, cała ta emocja, są warte dosłownie wszystkiego. Najlepsza rzecz, jakiej można doświadczyć. Ciekawe tylko, czy moje pisanie spodoba się innym. Muszę dać komuś do przeczytania. <br><page nr=117> 5 sierpnia<br>Kiedy