że bezwładne ciało, które obejmował, zrobiło się twardsze, a potem nieugięte. Wtedy wypuścił je z rąk i wyprostował się uspokojony .<br><page nr=211><br>"Jednak ona się czegoś boi", stwierdził.<br>- Co ci jest? - zapytał.<br>- Mówiłam ci już, że jest mi dziś jakoś przykro przeprosiła go przymilnie. Potem przytuliła się do ramienia chirurga i rzekła jednym tchem:<br>- Prawda, że w tym pokoju spotykamy się po raz ostatni? Nie wiem dlaczego, ale już przestałam mieć do niego zaufanie. Wynajmij pokój gdzie indziej, dobrze?...<br>- Ależ owszem - odrzekł uspokajająco.<br>- Chociaż... - urwała i patrzyła wokoło tkliwy m, smętnym spojrzeniem - chociaż tak się do niego przyzwyczaiłam!... Pomyśl, jest nieprzytulny, hotelowy, wstrętny, każda