bronił. Nie godzę się jednak na to, by do końca życia być obywatelem drugiej kategorii, który może cicho siedzieć w strukturach MSW, ale któremu nie wolno objąć innego stanowiska, a już zwłaszcza wejśc w świat polityki.</><br><br>To ostatnie stwierdzenie jest odpowiedzią na inną opinię senatora Kozłowskiego. Kozłowski mówił: <q>Anklewicz jest jednym z najzdolniejszych oficerów, jest sprawny i kompetentny, każdy szef, wszystko jedno, minister czy premier, chciałby mieć kogoś takiego w swoim otoczeniu, broniłbym do upadłego jego obecności w MSW, ale jestem zdecydowanie przeciwny przechodzeniu ludzi ze służb do polityki. To służby powinny znajdować się pod polityczną kontrolą.</><br><br>Czy rzeczywiście Andrzej Anklewicz