się mało realne. Chociaż kto wie? Musi po powrocie wypytać o wszystko matkę. To naprawdę dziwne, że nigdy nie wspomniała jej ani o stryjach, ani o Sieciechowie. Co się za tym kryje?<br>I jeszcze ten staruszek, który zaraz zarżnie mi wóz! pomyślała, rozpoznając po warkocie silnika, że wciąż jedzie na jedynce. Ale niepotrzebnie się martwiła, bo po chwili syrenka z trumną oddaliła się o kilkanaście metrów. Alicja przyspieszyła kroku, lecz odległość między nią a pojazdem, zamiast się zmniejszyć, znów się powiększyła. Dziewczyna zaczęła iść szybciej. Staruszek powiedział, że stryj zostawił dla niej list. Ciekawe, co napisał. Szkoda, że się jej nie