Znalazłem się w ziemi,<br>By się przekwalifikować.<br>"Nie będzie - myślałem - źle mi,<br>Losie mój, prowadź!"<br><br>Drogą przenikań i osmoz,<br>Nie znanych dotąd nauce,<br>Dostałem się w antykosmos<br>I już nie wrócę.<br><br>Tu wreszcie znajdę odmianę,<br>Tu będę duchem-golasem,<br>Kim innym teraz się stanę,<br>Tak!... A tymczasem...<br><br>Powitał mnie siwy jegomość<br>I rzekł: "Z marksizmu to wziąłem:<br>'Niebyt określa świadomość.'<br>Będziesz aniołem!"</><br><br><br><div sex="m"><tit>APOSTROFA DO MUZY</><br><br>Pióropusze dymiących kominów<br>Nowe niebo rozpięły nad nami.<br>Rośnie Wola, rodzi się Młynów,<br>Dzień rozkwita czerwonymi cegłami.<br><br>Gra Mokotów, śpiewa Muranów,<br>Trzeba pieśnią do pracy zagrzewać!<br>- Muzo Sześcioletniego Planu,<br>Naucz mnie śpiewać.<br><br>Naucz takie układać strofy