Nie wystarczy oświadczyć "kocham cię", "bardzo cię kocham", "okrutnie cię kocham" ani nawet "kocham cię tak, że sam już nie wiem jak". Trzeba to jeszcze poprzeć czynami. I tu zaczynają się schody, bo panie wzmocnione wyznaniem zaczynają stawiać warunki. "Zostanę, jeśli przestaniesz pić, palić i chrapać po nocach". Albo: "Zostanę, jeśli będziesz chodził w garniturze od mojej mamusi". Jedne warunki są do spełnienia, do spełnienia innych potrzeba ofiar z przyzwyczajeń, nawyków, słabostek i światopoglądu. Musisz się zgodzić, bo to wszystko dla twojego dobra. No, chyba że wolisz przelać swoje uczucia z kobiet na samochody, które nie skarżą się, nie awanturują, niczego nie