Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2926
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
to nie rokuje żadnych nadziei, i odwołałbym swoich ludzi.
Gdybym był Polakiem, powiedziałbym tym Rosjanom, którzy napisali artykuły w tonie urażonym (z powodu pobicia rosyjskich pasażerów przez polską policję na warszawskim dworcu - przypadek archetypiczny), a także ich przywódcom: "A wy byście się połapali, kto ma rację, a kto jest winny, jeśliby u was, w Moskwie, na Dworcu Kazańskim jedni Chińczycy okradali drugich Chińczyków? Z pewnością wasza milicja od razu wysłałaby wszystkich na dziesięć lat do GUŁagu?". I Rosjanie nie mieliby co odpowiedzieć, bo oni mają taki sam stosunek do Chińczyków jak my do Rosjan, chociaż to niesłuszne, ponieważ Chińczycy umieją pracować
to nie rokuje żadnych nadziei, i odwołałbym swoich ludzi.<br>Gdybym był Polakiem, powiedziałbym tym Rosjanom, którzy napisali artykuły w tonie urażonym (z powodu pobicia rosyjskich pasażerów przez polską policję na warszawskim dworcu - przypadek archetypiczny), a także ich przywódcom: "&lt;q&gt;A wy byście się połapali, kto ma rację, a kto jest winny, jeśliby u was, w Moskwie, na Dworcu Kazańskim jedni Chińczycy okradali drugich Chińczyków? Z pewnością wasza milicja od razu wysłałaby wszystkich na dziesięć lat do &lt;name type="org"&gt;GUŁagu&lt;/&gt;?&lt;/&gt;". I Rosjanie nie mieliby co odpowiedzieć, bo oni mają taki sam stosunek do Chińczyków jak my do Rosjan, chociaż to niesłuszne, ponieważ Chińczycy umieją pracować
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego