władza zastosuje metody średniowieczne - mówi "Rz" &lt;name type="person"&gt;Jurij Kostenko&lt;/&gt;, deputowany bloku &lt;name type="org"&gt;Nasza Ukraina.&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Nielegalne podpisy&lt;/&gt;<br><br>W &lt;name type="place"&gt;Kijowie&lt;/&gt; głośno nie tylko o chorobie &lt;name type="person"&gt;Juszczenki&lt;/&gt;, ale i o nielegalnych podpisach zebranych wśród obywateli &lt;name type="place"&gt;Ukrainy&lt;/&gt;, którzy mieszkają w &lt;name type="place"&gt;Rosji&lt;/&gt;. Wsparli oni kandydaturę &lt;name type="person"&gt;Janukowycza&lt;/&gt;. Według ukraińskiej &lt;name type="org"&gt;Centralnej Komisji Wyborczej&lt;/&gt; w &lt;name type="org"&gt;Federacji Rosyjskiej&lt;/&gt; uprawnionych do głosowania jest blisko 200 tysięcy Ukraińców. Tymczasem liczba zebranych podpisów sięga pół miliona.<br>Deputowani bloku &lt;name type="org"&gt;Nasza Ukraina&lt;/&gt; twierdzą, że prokuratura powinna wszcząć dochodzenie. Pytań jest wiele. Choćby takie, kto był uprawniony do zbierania podpisów w &lt;name type="place"&gt;Rosji&lt;/&gt; i w jaki sposób trafiły one do kraju nad Dnieprem.<br>- Jeżeli wykorzystano pocztę dyplomatyczną, to mamy do