Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
A pozostali? Rozejrzyj się uważniej, Grzegorzu. Dobrze radzę!
Szkoda słów na głupstwa, czasu na drobiazgi.
Otacza cię jasność dnia, półświatła i półcienie wieczoru, cisza nocy.
Rozglądaj się, szukaj, słuchaj.
Sprawę ułatwi ci fakt, że twoja wspaniała przemiana z 9 stycznia stała się także dla innych pacjentów "piątki" znaczącą przygodą.
Wiadomo: jeszcze przed dwoma tygodniami nie chciał widzieć świata.
Obecnie, od kilku dni, jest wszędzie, c zuje się jak pasażer na odlocie i tak też o nim mówią.
- Panie! Spacer po salonie przerywa pacjentowi Twardowskiemu mężczyzna około sześćdziesiątki, nieco posiwiały, o ściągłej mocnej twarzy i krzepkiej postawie.
- Panie - wskazuje krzesło koło siebie
A pozostali? Rozejrzyj się uważniej, Grzegorzu. Dobrze radzę!<br>Szkoda słów na głupstwa, czasu na drobiazgi.<br>Otacza cię jasność dnia, półświatła i półcienie wieczoru, cisza nocy.<br>Rozglądaj się, szukaj, słuchaj.<br>Sprawę ułatwi ci fakt, że twoja wspaniała przemiana z 9 stycznia stała się także dla innych pacjentów "piątki" znaczącą przygodą.<br>Wiadomo: jeszcze przed dwoma tygodniami nie chciał widzieć świata.<br>Obecnie, od kilku dni, jest wszędzie, c zuje się jak pasażer na odlocie i tak też o nim mówią.<br>- Panie! Spacer po salonie przerywa pacjentowi Twardowskiemu mężczyzna około sześćdziesiątki, nieco posiwiały, o ściągłej mocnej twarzy i krzepkiej postawie.<br>- Panie - wskazuje krzesło koło siebie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego