Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
pierworodnych wspomnień z kraju lat dziecinnych, z Polski, wprawdzie pod zaborem, i Rosji, ziemi zesłania,
czyżby pragnął o tym zapomnieć, ukryć to nawet przed samym sobą, jako coś, o czom goworit' i pisat' nieudobno, o czym mówić i pisać nie wypada, bo nie zapomniawszy ojczystej mowy, musiał posługiwać się przecież językiem rosyjskim, i ta Rosja coś jednak dla niego znaczyła, skoro jednemu ze swoich synów z Angielką nadał rosyjskie imię cara - Borys,
i nie wiedziałem wtedy, że wiele lat później, w Warszawie, do której wrócę, poznam syna wielkiego pisarza, pana Borisa Conrada, wtedy już zresztą starca, który w ojczystym języku swojego
pierworodnych wspomnień z kraju lat dziecinnych, z Polski, wprawdzie pod zaborem, i Rosji, ziemi zesłania,<br>czyżby pragnął o tym zapomnieć, ukryć to nawet przed samym sobą, jako coś, o czom goworit' i pisat' nieudobno, o czym mówić i pisać nie wypada, bo nie zapomniawszy ojczystej mowy, musiał posługiwać się przecież językiem rosyjskim, i ta Rosja coś jednak dla niego znaczyła, skoro jednemu ze swoich synów z Angielką nadał rosyjskie imię cara - Borys,<br>i nie wiedziałem wtedy, że wiele lat później, w Warszawie, do której wrócę, poznam syna wielkiego pisarza, pana Borisa Conrada, wtedy już zresztą starca, który w ojczystym języku swojego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego