Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
gdy otwierałem je, mówił cezariańską składnią: "Stanisławie, zobaczyłem, przyszedłem, ćwiczymy". Po owym incydencie z podniesieniem kołdry przez łajdackiej pamięci mojego ojca i ofiarowaniem mi schematu rozmnażania, stosunek do mnie świętej pamięci matki wzbogacił się, zaprosiła mnie do swego pokoju, gdzie pokazała mi model dorzecza Amazonki, model pokryty płową sierścią, która jeżyła się, gdy na nią lekko dmuchnięto - wystarczał właściwie bliski oddech - model, którego zagłębienia pokryte były substancją fosforyczną, zielonkawo świecącą w mroku; model pełen wyżłobień, zgrubień, tajemnych zakamarków, zapalających się w głębi światełek, z umieszczonym wewnątrz mechanizmem wydającym pomruki i westchnienia, całość zrobiona z materii dającej się łatwo deformować, a jednak w
gdy otwierałem je, mówił cezariańską składnią: "Stanisławie, zobaczyłem, przyszedłem, ćwiczymy". Po owym incydencie z podniesieniem kołdry przez łajdackiej pamięci mojego ojca i ofiarowaniem mi schematu rozmnażania, stosunek do mnie świętej pamięci matki wzbogacił się, zaprosiła mnie do swego pokoju, gdzie pokazała mi model dorzecza Amazonki, model pokryty płową sierścią, która jeżyła się, gdy na nią lekko dmuchnięto - wystarczał właściwie bliski oddech - model, którego zagłębienia pokryte były substancją fosforyczną, zielonkawo świecącą w mroku; model pełen wyżłobień, zgrubień, tajemnych zakamarków, zapalających się w głębi światełek, z umieszczonym wewnątrz mechanizmem wydającym pomruki i westchnienia, całość zrobiona z materii dającej się łatwo deformować, a jednak w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego