Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
Belwederze... nie samo tylko Warszawą owładnięcie! Do tego starczy sprzyjającej pory i garści ludzi gotowych na wszystko! Lecz co potem?...
Któż ma czuwać nad ustanowieniem nowego porządku, gdy stary padnie od naszych kul?... Któż będzie strzegł, by się iściła myśl rewolucyjna, rozległe rewolucyjne cele? By z ducha rewolucji poczęło się jutrzejsze życie kraju?... Pytam, kto to uczynić może - - i kto powinien?
Wysocki uśmiechnął się niewyraźnie. Ten spór trwał nie od dzisiaj; odkąd Mochnacki wszedł do sprzysiężenia, zagadnienie rządu stało się przedmiotem zawsze gorących dysput między przywódcami związku. Właśnie on nadawał im tę wysoką temperaturę.
- Umiem strzelać i robić bagnetem... - ozwał się
Belwederze... nie samo tylko Warszawą owładnięcie! Do tego starczy sprzyjającej pory i garści ludzi gotowych na wszystko! Lecz co potem?...<br>Któż ma czuwać nad ustanowieniem nowego porządku, gdy stary padnie od naszych kul?... Któż będzie strzegł, by się iściła myśl rewolucyjna, rozległe rewolucyjne cele? By z ducha rewolucji poczęło się jutrzejsze życie kraju?... Pytam, kto to uczynić może - - i kto powinien?<br>Wysocki uśmiechnął się niewyraźnie. Ten spór trwał nie od dzisiaj; odkąd Mochnacki wszedł do sprzysiężenia, zagadnienie rządu stało się przedmiotem zawsze gorących dysput między przywódcami związku. Właśnie on nadawał im tę wysoką temperaturę.<br>- Umiem strzelać i robić bagnetem... - ozwał się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego