źrenicą chór z sową siedzącą w organach.<br> Tuż przed Wigilią wyjechałem po drzewo do lasu.<br> Było to w poniedziałek.<br> Wiem dobrze, że w poniedziałek, bo w niedzielę przed prymarią, stojąc pod kościołem z gajowym, dobiłem targu na pół sąga łupkowej buczyny.<br> <page nr=21><br> Napominany przez starego, wybrałem się do lasu jeszcze przed jutrznią.<br> Gdy wyjechałem za wieś, jedynie oszronione drzewa rozjaśniały i wytyczały zagubioną w śniegu drogę.<br> Popędzając rozgrzane w stajni, a po kilku stajaniach całe w sędzielaku konie, niemal widziałem, jak ojciec przewraca się z boku na bok i myśli o mnie.<br> Jakoż ojciec, nie wspominając o tym, chciał, żebym wrócił z