austriackie gadanie", nie machał ręką w zniecierpliwieniu i rezygnacji. Teraz uważnie wysłuchiwał argumentów, odczekiwał na swoją kolej z tym poczuciem pewności i wiarą, że także zostanie wysłuchany.<br>Matka zaczęła mu kupować gazety codzienne, najnowsze publikacje historyczne, zabierała go ze sobą do znajomych. Była dumna. Ojciec, rzecz jasna, nie mógł być już tym ojcem i mężem sprzed choroby, nigdy nie wrócił do tamtej sprawności, tamtego poziomu intelektualnego, ale dzięki chorobie zyskał coś więcej.<br>Przesiadywał z wnuczkami na tarasie, spoglądając w kierunku Małej Czantorii i Cisownicy. Budził mnie rano i pokazywał to rozmyte we mgle miejsce, gdzie ziemia stykała się z niebem, i mówił