Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 1
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Mostu. Zaroz po ślubie w 1948 roku wymieniyły my sie z bratową polem. Ona dała mnie swoje na Borze, a jo dała jej moje w Saflarach. Pięćdziesiąt roków tak gazdujemy. Nie było nom leko. Zakiela dzieci były drobne, to przez trzynoście roków mój chodziył do roboty państwowej, a jak dzieci juz podrosły, zacyni my budować, bo chłop sie zwolniył z roboty, a jo posła do Kombinatu w Mieście. Przerobiyłak osiemnoście roków i dziś mom za to rente. Rodzinne to jo dostawała małe, bo jo zawse podawała hektary, choć inne mi godały: Cemu podajecie pole?! Jo przycyganić nie umiała, choć miałak ino
Mostu. Zaroz po ślubie w 1948 roku wymieniyły my sie z bratową polem. Ona dała mnie swoje na Borze, a jo dała jej moje w Saflarach. Pięćdziesiąt roków tak gazdujemy. Nie było nom leko. Zakiela dzieci były drobne, to przez trzynoście roków mój chodziył do roboty państwowej, a jak dzieci juz podrosły, zacyni my budować, bo chłop sie zwolniył z roboty, a jo posła do Kombinatu w Mieście. Przerobiyłak osiemnoście roków i dziś mom za to rente. Rodzinne to jo dostawała małe, bo jo zawse podawała hektary, choć inne mi godały: Cemu podajecie pole?! Jo przycyganić nie umiała, choć miałak ino
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego