Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
nocach upomina się o swoje codzienne prawa natura. Ciąża jako kara za bycie inną. Nie wydumana, artystowska poza, lecz zwykłość czy wręcz pospolitość utytłana w przecierach, soczkach, biegunkach. "No i co, niby taka niezależna, wyzwolona, a dzieciak ją na ziemię sprowadził." Madonna po urodzeniu córki nawróciła się na katolicyzm (zakrapiany kabałą), otuliła zmądrzałą głowę lokami boticellowskich aniołów. Wystarczy poczytać wywiady z polskimi madonnami rocka - świat po porodzie jest stanowczo inny niż prenatalny. Od (wykastrowanego) Marylin Mansona z różowymi oczyma i powycinanymi żebrami, wyglądającego jak dziecko Frankensteina z Cher, nikt nie spodziewa się ludzkich odruchów, poza tym, żeby wydawał nowe płyty. Ten
nocach upomina się o swoje codzienne prawa natura. Ciąża jako kara za bycie inną. Nie wydumana, artystowska poza, lecz zwykłość czy wręcz pospolitość utytłana w przecierach, soczkach, biegunkach. "No i co, niby taka niezależna, wyzwolona, a dzieciak ją na ziemię sprowadził." Madonna po urodzeniu córki nawróciła się na katolicyzm (zakrapiany kabałą), otuliła zmądrzałą głowę lokami boticellowskich aniołów. Wystarczy poczytać wywiady z polskimi madonnami rocka - świat po porodzie jest stanowczo inny niż prenatalny. Od (wykastrowanego) Marylin Mansona z różowymi oczyma i powycinanymi żebrami, wyglądającego jak dziecko Frankensteina z Cher, nikt nie spodziewa się ludzkich odruchów, poza tym, żeby wydawał nowe płyty. Ten
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego