Typ tekstu: Książka
Autor: Miller Marek
Tytuł: Pierwszy milion
Rok: 1999
Piki grali już w szajby na pieniądze, a z chodnika przyglądała się im śliczna, rudowłosa dziewczynka.
- Dominika, Dominika! - wołała za nią koleżanka.
Frik odrywał wtedy oczy od pieniędzy, a dziewczynka uśmiechała się do niego zaczepnie.
Dzisiaj dzwonek na przerwę dzwonił szczególnie natarczywie. Frik otworzył oczy, wyłączył budzik i poczuł potwornego kaca. Miał na sobie spodnie i buty. Reszta ubrania leżała porozrzucana wokół materaca. Przez chwilę patrzył na pogrążony w półmroku pokój. Padał deszcz i słychać było monotonny dźwięk kropel uderzających o parapet. Półodsłonięta zasłona wpuszczała trochę szarego światła do środka. Oberwana i pożółkła od papierosowego dymu firanka poruszała się na wietrze
Piki grali już w szajby na pieniądze, a z chodnika przyglądała się im śliczna, rudowłosa dziewczynka.<br>- Dominika, Dominika! - wołała za nią koleżanka.<br>Frik odrywał wtedy oczy od pieniędzy, a dziewczynka uśmiechała się do niego zaczepnie. <br>Dzisiaj dzwonek na przerwę dzwonił szczególnie natarczywie. Frik otworzył oczy, wyłączył budzik i poczuł potwornego kaca. Miał na sobie spodnie i buty. Reszta ubrania leżała porozrzucana wokół materaca. Przez chwilę patrzył na pogrążony w półmroku pokój. Padał deszcz i słychać było monotonny dźwięk kropel uderzających o parapet. Półodsłonięta zasłona wpuszczała trochę szarego światła do środka. Oberwana i pożółkła od papierosowego dymu firanka poruszała się na wietrze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego