Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
granicy światła nisko opuszczonej lampy na bloku, rozsiadły cienie, jasność spływa na pochyloną głowę mężczyzny. Bogna zamiera z dłonią na klamce z niepokoju wzruszenia, szczęścia.
- Jestem bardzo zajęty - znad papierów podnosi się zamknięta, nieprzenikniona twarz z grymasem zniecierpliwienia. Wyniosły naukowiec pracuje. Nie życzy sobie aby przeszkadzano.
Bogna ucieka.
Siedź w kącie - znajdą cię - błąka się w myśli porzekadło z rodzinnych stron, jeszcze za jej wczesnej młodości powtarzane dziewczynom jak kanon, podczas gdy mechanicznie liczy stopnie pod nogami. Jest ich czterdzieści osiem. Czterdzieści osiem szczebli upokorzenia.
Powój - głupi - beznadziejny powój - musi się wokół kogoś snuć - inaczej nie potrafi -
W popłochu zbiera swoje
granicy światła nisko opuszczonej lampy na bloku, rozsiadły cienie, jasność spływa na pochyloną głowę mężczyzny. Bogna zamiera z dłonią na klamce z niepokoju wzruszenia, szczęścia.<br>- Jestem bardzo zajęty - znad papierów podnosi się zamknięta, nieprzenikniona twarz z grymasem zniecierpliwienia. Wyniosły naukowiec pracuje. Nie życzy sobie aby przeszkadzano.<br>Bogna ucieka.<br>Siedź w kącie - znajdą cię - błąka się w myśli porzekadło z rodzinnych stron, jeszcze za jej wczesnej młodości powtarzane dziewczynom jak kanon, podczas gdy mechanicznie liczy stopnie pod nogami. Jest ich czterdzieści osiem. Czterdzieści osiem szczebli upokorzenia.<br>Powój - głupi - beznadziejny powój - musi się wokół kogoś snuć - inaczej nie potrafi -<br>W popłochu zbiera swoje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego