staw. Zaburzyła się woda, <br>rybki poszły na głębinę.<br><br>Minęło czasu mało-wiele, znalazła rybka kluczyk na dnie. Jak go znalazła, <br>to go oddała kaczce, a kaczka oddała go kaczorowi, a kaczor wyniósł <br>go na brzeg i powiada:<br><br>- Już się nie frasuj, dobry człowieku. Jużeśmy złoty kluczyk <br>znaleźli.<br><br>Dratewka kluczyk chwycił, kaczorowi podziękował i do czarownicy <br>pogonił.<br><br>Wielce się czarownica zdumiała, ale nie daje o tym poznaki po sobie, <br>tylko powiada:<br><br> <br>Złoty kluczyk, złote drzwi,<br><br>czy ja zginę, czyli ty?<br><br> <br>I kazała Dratewce iść za sobą.<br><br>Przeszli siedemset siedemdziesiąt siedem schodów i stanęli na szczycie <br>wieży.<br><br> Czarownica złotym kluczem złote drzwi otworzyła