Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 2
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
nie jest tania, więc kradnie się. Organa ścigania uganiają się za złodziejami, a przecież nic prostszego, jak po prostu nakazać takim ludziom opuścić Zakopane. Demokracja to nie przyzwolenie na łamanie prawa. Nikt do tej pory nie uchylił przepisów o obowiązku meldunkowym. A wszyscy, o których piszę, od wielu miesięcy prawem kaduka przebywają w Zakopanem siejąc popłoch i zakłócając spokój mieszkańców miasta.
Drugim zagadnieniem jest żebractwo na ulicach. Żebrze się na karmę dla psów, na zakup wózka inwalidzkiego itp. Pod Delikatesami przy ulicy Krupówki żebrze człowiek eksponując protezę, a dwóch osiłków w sile wieku stoi nieopodal, od razu zabiera użebrane pieniądze i
nie jest tania, więc kradnie się. Organa ścigania uganiają się za złodziejami, a przecież nic prostszego, jak po prostu nakazać takim ludziom opuścić Zakopane. Demokracja to nie przyzwolenie na łamanie prawa. Nikt do tej pory nie uchylił przepisów o obowiązku meldunkowym. A wszyscy, o których piszę, od wielu miesięcy prawem kaduka przebywają w Zakopanem siejąc popłoch i zakłócając spokój mieszkańców miasta.<br>Drugim zagadnieniem jest żebractwo na ulicach. Żebrze się na karmę dla psów, na zakup wózka inwalidzkiego itp. Pod Delikatesami przy ulicy Krupówki żebrze człowiek eksponując protezę, a dwóch osiłków w sile wieku stoi nieopodal, od razu zabiera użebrane pieniądze i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego