najpierw i zepsucia, potem zaś nowoczesności i zacofania). A potem - uniemożliwił zarówno ucieczkę, jak działanie w tym świecie... Grając "upokarzającą rolę staromodnego poczciwiny" wmówił trzydziestolatkowi wspólność z nowoczesną Zutą: <q>"świat mój się zawalił, już nie widziałem świata poza cudnym światem nowoczesnej pensjonarki, sport, gibkość, hardość, łydki, nogi, dzikość, dancing, statek, kajak (...) nowoczesnym chciałem się ukazać!"</> (F 113) Zarazem jednak tak przedstawił swego pupila Młodziakom, aby uznali go za <q>"staromodnego i nienowoczesnego"!</> (F 107) Tym samym uniemożliwił mu wszelką wspólność, ba, wszelkie porozumienie z Młodziakami. Cokolwiek powie i zrobi, zostanie to mylnie zrozumiane. Jest kim innym dla siebie i dla innych. Z