Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 122
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1945
obozach śmierci mordowali zbrodniarze niemieccy miliony jeńców i obywateli radzieckich, francuskich włoskich, belgijskich, holenderskich, jugosłowiańskich, greckich i innych.
Na Polskiej ziemi złowrogo dymiły piece Majdanka, Oświęcimia, zaczadzając atmosferę moralną, stępiając wśród mniej odpornych wrażliwość na codzienne brutalne deptanie zasad etyki i moralności ludzkiej.
Teraz właśnie, kiedy zerwaliśmy dzięki Armii Czerwonej kajdany niewoli, kiedy wytężamy wszystkie siły dla odbudowy naszej państwowości, obnażyły się wszystkie rany naszego kraju i naszego narodu.
Wciąż jeszcze pracujemy w trudnych warunkach. Dźwigamy niełatwe brzemię ruiny wojennej. Nasz kolejarz, czy górnik pracuje ofiarnie mimo dotkliwych wciąż jeszcze barków aprowizacyjnych. Nasz nauczyciel na skutek prawie całkowitego braku podręczników musi
obozach śmierci mordowali zbrodniarze niemieccy miliony jeńców i obywateli radzieckich, francuskich włoskich, belgijskich, holenderskich, jugosłowiańskich, greckich i innych.<br>Na Polskiej ziemi złowrogo dymiły piece Majdanka, Oświęcimia, zaczadzając atmosferę moralną, stępiając wśród mniej odpornych wrażliwość na codzienne brutalne deptanie zasad etyki i moralności ludzkiej.<br>Teraz właśnie, kiedy zerwaliśmy dzięki Armii Czerwonej kajdany niewoli, kiedy wytężamy wszystkie siły dla odbudowy naszej państwowości, obnażyły się wszystkie rany naszego kraju i naszego narodu.<br>Wciąż jeszcze pracujemy w trudnych warunkach. Dźwigamy niełatwe brzemię ruiny wojennej. Nasz kolejarz, czy górnik pracuje ofiarnie mimo dotkliwych wciąż jeszcze barków aprowizacyjnych. Nasz nauczyciel na skutek prawie całkowitego braku podręczników musi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego