Typ tekstu: Książka
Autor: Orłoś Kazimierz
Tytuł: Niebieski szklarz
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1993
przyszła pani Helenka z drewnianym cebrzykiem, w którym przyniosła bieliznę do płukania.
- No co, nie pięknie u nas? - spytała. - Przyjedź na wakacje. Chrystek naprawi łódź, będziecie łowić ryby. Namów tatusia i mamusię. Namówisz?
Powiedziałem, że będę namawiał, a ona uklękła na kładce przytrzymując się burty i zaczęła płukać koszule i kalesony wuja Florentego, prześcieradła i poszwy. Siedziałem na dziobie łódki i przyglądałem się, jak pani Helenka płucze bieliznę. Nie miała już czerwonego swetra - była w białej bluzce rozpiętej na piersiach, które przy każdym ruchu rąk zanurzonych w wodzie poruszały się pod luźną bluzką, wielkie, jakby pani Helenka zamiast mojej głowy tuliła
przyszła pani Helenka z drewnianym cebrzykiem, w którym przyniosła bieliznę do płukania.<br>- No co, nie pięknie u nas? - spytała. - Przyjedź na wakacje. Chrystek naprawi łódź, będziecie łowić ryby. Namów tatusia i mamusię. Namówisz?<br>Powiedziałem, że będę namawiał, a ona uklękła na kładce przytrzymując się burty i zaczęła płukać koszule i kalesony wuja Florentego, prześcieradła i poszwy. Siedziałem na dziobie łódki i przyglądałem się, jak pani Helenka płucze bieliznę. Nie miała już czerwonego swetra - była w białej bluzce rozpiętej na piersiach, które przy każdym ruchu rąk zanurzonych w wodzie poruszały się pod luźną bluzką, wielkie, jakby pani Helenka zamiast mojej głowy tuliła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego