Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
ten właśnie zegar wybił godzinę mego rozstania z córką. Dziś wyprawiam jej i Stankowi weselisko, za trzy dni opuszczą mnie, wyruszą do Krakowa.
Snycerz Kunc, który stał w cieniu wysokiej kolumny, usłyszawszy te słowa, zacisnął pięści i wybiegł z kościoła.
Minęło kilka dni i mistrz Toruńczyk pozostał sam w swojej kamieniczce. Pozostał w Gdańsku, gdyż żal mu było się rozstać z dziełem, któremu poświęcił wiele lat życia. Wkrótce jednak samotność poczęła mu ciążyć coraz dotkliwiej. W kątach warsztatu pająki rozpięły misterne sieci. Kurz osiadł na klepsydrach i zegarach.
Samotny zegarmistrz stawał przy zakratowanym oknie, patrzał na ptaki krążące dokoła Mariackiej wieży
ten właśnie zegar wybił godzinę mego rozstania z córką. Dziś wyprawiam jej i Stankowi weselisko, za trzy dni opuszczą mnie, wyruszą do Krakowa. <br>Snycerz Kunc, który stał w cieniu wysokiej kolumny, usłyszawszy te słowa, zacisnął pięści i wybiegł z kościoła. <br>Minęło kilka dni i mistrz Toruńczyk pozostał sam w swojej kamieniczce. Pozostał w Gdańsku, gdyż żal mu było się rozstać z dziełem, któremu poświęcił wiele lat życia. Wkrótce jednak samotność poczęła mu ciążyć coraz dotkliwiej. W kątach warsztatu pająki rozpięły misterne sieci. Kurz osiadł na klepsydrach i zegarach. <br>Samotny zegarmistrz stawał przy zakratowanym oknie, patrzał na ptaki krążące dokoła Mariackiej wieży
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego