Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
19
Różę zastała siedzącą po ciemku w skórzanym fotelu Sophie. W pokoju unosił się zapach wody kwiatowej Adama i jeden - ostatni promień zachodu. Marta powiedziała:
- Jestem, mamo.
Chciała zapalić światło.
- Poczekaj, aż to zniknie - szepnęła Róża i wskazała na promień - wąziutki pręt rudy na ścianie.
Marta rozebrała się, przysiadła na kanapie.
- Jak się czujesz? Czy nie zaszkodziło ci wino?
Matka nie odpowiedziała. Po chwili dopiero odezwała się:
- Więc, moja droga, nie ma co dłużej w bawełnę owijać. Ja dziś rano przychodziłam do ciebie, żeby wszystko, co kiedykolwiek tobie mówiłam o życiu, odwołać. Prosić ciebie, żebyś - póki czas - odmieniła swoje życie. Żebyś
19 <br>Różę zastała siedzącą po ciemku w skórzanym fotelu Sophie. W pokoju unosił się zapach wody kwiatowej Adama i jeden - ostatni promień zachodu. Marta powiedziała: <br>- Jestem, mamo. <br>Chciała zapalić światło. <br>- Poczekaj, aż to zniknie - szepnęła Róża i wskazała na promień - wąziutki pręt rudy na ścianie. <br>Marta rozebrała się, przysiadła na kanapie. <br>- Jak się czujesz? Czy nie zaszkodziło ci wino? <br>Matka nie odpowiedziała. Po chwili dopiero odezwała się: <br>- Więc, moja droga, nie ma co dłużej w bawełnę owijać. Ja dziś rano przychodziłam do ciebie, żeby wszystko, co kiedykolwiek tobie mówiłam o życiu, odwołać. Prosić ciebie, żebyś - póki czas - odmieniła swoje życie. Żebyś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego