pokiwał głową i wrócił do pałacu.<br>Maciuś nie szedł teraz, a biegł. Ręce zacisnął w pięście i czuł, jak odzywa się w nim krew Henryka Porywczego.<br>- Poczekaj, ty złodzieju, ty kłamczuchu, ty oszuście! Odpowiesz ty mi za wszystko.<br>Wpadł Maciuś do pokoju dziennikarza. Przy biurku siedział dziennikarz, Felek leży na kanapie i pali cygaro.<br>- A, i ty tu jesteś?! - krzyknął raczej, niż powiedział Maciuś. - Tym lepiej, rozmówię się z wami dwoma. Coście wy zrobili?<br>- Wasza królewska mość zechce spocząć - zaczął swoim cichym, miłym głosem dziennikarz.<br>Maciuś drgnął. Teraz już był pewien, że dziennikarz jest szpiegiem. Dawno mu to już serce mówiło