Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
najpierw podróż z Zamościa, potem te cyrki z nią - a poza tym mówiła tak przekonywająco, tak naturalnie, że tylko do kiosku. Jasne, wróciła z tego kiosku po trzech godzinach, chyba zupełnie zdezorientowana w otoczeniu, bo gadała coś do mnie po angielsku, sztywna jak manekin poszła do swojego pokoju i na kanapie zasnęła, a właściwie do reszty straciła przytomność; a potem repeta wczorajszego dnia: na półtrzeźwe obudzenie; ściągnęła płaszcz, buty, z typowym u pijaków lękiem przed niepamięcią, spytała, ile czasu jej nie było - możliwe, że tak długo wracałam z "Pod Skoczni"? - bo ostatni rejestr miała z baru "Pod Skocznią", gdzie utrwalił się
najpierw podróż z Zamościa, potem te cyrki z nią - a poza tym mówiła tak przekonywająco, tak naturalnie, że tylko do kiosku. Jasne, wróciła z tego kiosku po trzech godzinach, chyba zupełnie zdezorientowana w otoczeniu, bo gadała coś do mnie po angielsku, sztywna jak manekin poszła do swojego pokoju i na kanapie zasnęła, a właściwie do reszty straciła przytomność; a potem repeta wczorajszego dnia: na półtrzeźwe obudzenie; ściągnęła płaszcz, buty, z typowym u pijaków lękiem przed niepamięcią, spytała, ile czasu jej nie było - możliwe, że tak długo wracałam z "Pod Skoczni"? - bo ostatni rejestr miała z baru "Pod Skocznią", gdzie utrwalił się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego