Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
jakimś pretekstem na chwilę, by wrócić z oczkami bardziej błyszczącymi. Byłem w trudnej sytuacji, bo wiedziałem, widziałem, a przy tobie nie bardzo mogłem reagować - z tego samego powodu, dla którego nie zadzwoniłem w nocy do Kuby.
Z jadalni przenieśliśmy się do jej pokoju posłuchać muzyki - my w fotelach, ona na kanapie, wtulona w oparcie, z kolanami pod brodą, nic nie mówi, słucha naszej rozmowy, ale jej oczy coraz bardziej nieobecne i rusza sinusoida przyśnięć i ocknięć, w których odgarnia grzywkę i przymusza wzrok do przytomnej uwagi.
Rozważałeś społeczno-psychologiczny aspekt nadchodzących przemian i w duchu Fromma oskarżałeś Polaków o skłonność do
jakimś pretekstem na chwilę, by wrócić z oczkami bardziej błyszczącymi. Byłem w trudnej sytuacji, bo wiedziałem, widziałem, a przy tobie nie bardzo mogłem reagować - z tego samego powodu, dla którego nie zadzwoniłem w nocy do Kuby.<br>Z jadalni przenieśliśmy się do jej pokoju posłuchać muzyki - my w fotelach, ona na kanapie, wtulona w oparcie, z kolanami pod brodą, nic nie mówi, słucha naszej rozmowy, ale jej oczy coraz bardziej nieobecne i rusza sinusoida przyśnięć i ocknięć, w których odgarnia grzywkę i przymusza wzrok do przytomnej uwagi.<br>Rozważałeś społeczno-psychologiczny aspekt nadchodzących przemian i w duchu Fromma oskarżałeś Polaków o skłonność do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego