Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 09.28
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
bo nie jest powiedziane, że zgromadziłby połączony elektorat obu liderów. PO i PiS mogłyby jednocześnie uznać, że w tej sytuacji korzystniejsze dla nich będzie przeprowadzenie wyborów parlamentarnych w konstytucyjnym, jesiennym terminie, przez co zbiegłyby się z prezydenckimi. Jeżeli bowiem będą rządzić już od wiosny 2005 r., to do jesieni ich kandydaci mogą stracić nieco popularności, co przy niewielkich różnicach w poparciu może mieć znaczenie.
Ten sam argument może skłaniać ugrupowania lewicowe - SLD i SdPl - do przeprowadzenia wyborów parlamentarnych wiosną. Tym bardziej że podczas jesiennych wyborów trudno będzie lewicy wystawić wspólnego kandydata na prezydenta, bo musiałoby się to wiązać ze wspólnymi listami
bo nie jest powiedziane, że zgromadziłby połączony elektorat obu liderów. &lt;name type="org"&gt;PO&lt;/&gt; i &lt;name type="org"&gt;PiS&lt;/&gt; mogłyby jednocześnie uznać, że w tej sytuacji korzystniejsze dla nich będzie przeprowadzenie wyborów parlamentarnych w konstytucyjnym, jesiennym terminie, przez co zbiegłyby się z prezydenckimi. Jeżeli bowiem będą rządzić już od wiosny 2005 r., to do jesieni ich kandydaci mogą stracić nieco popularności, co przy niewielkich różnicach w poparciu może mieć znaczenie.<br>Ten sam argument może skłaniać ugrupowania lewicowe - &lt;name type="org"&gt;SLD&lt;/&gt; i &lt;name type="org"&gt;SdPl&lt;/&gt; - do przeprowadzenia wyborów parlamentarnych wiosną. Tym bardziej że podczas jesiennych wyborów trudno będzie lewicy wystawić wspólnego kandydata na prezydenta, bo musiałoby się to wiązać ze wspólnymi listami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego