Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
wspaniałym kangurem. Pierwsi dwaj zaczęli osaczać go z boków, podczas
gdy Tomek pędził tuż za nimi. W końcu kangur zorientował się, że nie
zdoła umknąć prześladowcom. Wilmowski z rozmachem rzucił lasso. Czujne
zwierzę pochyliło się w tej chwili w olbrzymim skoku, zdradziecka pętla
prześliznęła się tylko po jego grzbiecie. Teraz kangur śmignął przed
koniem Wilmowskiego i pobiegł w kierunku pobliskiego lasu. Przystanął
przy dużym drzewie gumowym, którego pień w dolnej części wypalony był
niemal do połowy przez dawny pożar buszu.
Łowcy zatrzymali konie tuż przed zwierzęciem. Z podziwem spoglądali
na wspaniałego kangura, który mimo beznadziejnej sytuacji nie
rezygnował z walki. Wyprostowany
wspaniałym kangurem. Pierwsi dwaj zaczęli osaczać go z boków, podczas<br>gdy Tomek pędził tuż za nimi. W końcu kangur zorientował się, że nie<br>zdoła umknąć prześladowcom. Wilmowski z rozmachem rzucił lasso. Czujne<br>zwierzę pochyliło się w tej chwili w olbrzymim skoku, zdradziecka pętla<br>prześliznęła się tylko po jego grzbiecie. Teraz kangur śmignął przed<br>koniem Wilmowskiego i pobiegł w kierunku pobliskiego lasu. Przystanął<br>przy dużym drzewie gumowym, którego pień w dolnej części wypalony był<br>niemal do połowy przez dawny pożar buszu.<br> Łowcy zatrzymali konie tuż przed zwierzęciem. Z podziwem spoglądali<br>na wspaniałego kangura, który mimo beznadziejnej sytuacji nie<br>rezygnował z walki. Wyprostowany
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego