Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
tych trzech układów.
- Celowego uszkodzenia? - kapitan uniósł zdumiony brwi. - Nie bardzo rozumiem, co pan ma na myśli.
- W wojsku nazywałoby się to sabotaż - zdecydowanie mówił Boszko - nie wiem, jaka jest nazwa w cywilu, ale coś mi się widzi, że mamy do czynienia z przestępstwem.
- Skąd to panu przyszło do głowy? - kapitan był nadal zdumiony.
- To proste, Gorczyca jechał samochodem przygotowanym przez fabrykę - tłumaczył - to znaczy najpierw wybrano z taśmy egzemplarz wozu zmontowany z części dokładnie sprawdzonych, wykluczających jakiekolwiek
usterki. Więcej - egzemplarz gwarantujący idealne współdziałanie zespołów. Potem ten wóz przeszedł jeszcze wiele testów i sprawdzianów. Pracowało przy tym kilkunastu wysoko kwalifikowanych mechaników
tych trzech układów.<br>- Celowego uszkodzenia? - kapitan uniósł zdumiony brwi. - Nie bardzo rozumiem, co pan ma na myśli.<br>- W wojsku nazywałoby się to sabotaż - zdecydowanie mówił Boszko - nie wiem, jaka jest nazwa w cywilu, ale coś mi się widzi, że mamy do czynienia z przestępstwem.<br>- Skąd to panu przyszło do głowy? - kapitan był nadal zdumiony.<br>- To proste, Gorczyca jechał samochodem przygotowanym przez fabrykę - tłumaczył - to znaczy najpierw wybrano z taśmy egzemplarz wozu zmontowany z części dokładnie sprawdzonych, wykluczających jakiekolwiek &lt;page nr= 121&gt;<br>usterki. Więcej - egzemplarz gwarantujący idealne współdziałanie zespołów. Potem ten wóz przeszedł jeszcze wiele testów i sprawdzianów. Pracowało przy tym kilkunastu wysoko kwalifikowanych mechaników
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego