Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Gdy owoc dojrzewa
Rok: 1958
letniska, na odludziu, daleko od stacji. Krysia, zaproszona przez Wieroczkę Stiebłową, pojechała na miesiąc do Sołonek, a ja spędzałem czas na lekturze książek, w które zaopatrzyłem się w bibliotece ojca. Był to okres nazwany przeze mnie "rokiem wielkiej ciekawości". Czytałem wspomnienia Livingstona z Afryki, historię zagłady miasta Saint-Pierre, pamiętniki kapitana Scotta i opisy niedawnej wyprawy polarnej Roberta Peary. Ale w równym stopniu pochłaniały mnie książki Fabre'a o życiu owadów, a zwłaszcza "Dzieje stosunku wiary do rozumu" Drapera.

Rozwijałem się szybko i rosłem. Nauka szła mi łatwo i do trzeciej klasy przeszedłem bez trójek, chociaż nie zdołałem dogonić Pluja. Pluj uczył
letniska, na odludziu, daleko od stacji. Krysia, zaproszona przez Wieroczkę Stiebłową, pojechała na miesiąc do Sołonek, a ja spędzałem czas na lekturze książek, w które zaopatrzyłem się w bibliotece ojca. Był to okres nazwany przeze mnie "rokiem wielkiej ciekawości". Czytałem wspomnienia Livingstona z Afryki, historię zagłady miasta Saint-Pierre, pamiętniki kapitana Scotta i opisy niedawnej wyprawy polarnej Roberta Peary. Ale w równym stopniu pochłaniały mnie książki Fabre'a o życiu owadów, a zwłaszcza "Dzieje stosunku wiary do rozumu" Drapera.<br><br>Rozwijałem się szybko i rosłem. Nauka szła mi łatwo i do trzeciej klasy przeszedłem bez trójek, chociaż nie zdołałem dogonić Pluja. Pluj uczył
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego