Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Pomorska
Nr: 31.1
Miejsce wydania: Bydgoszcz
Rok: 1997
przez naszych ojców - mówią. - Więc postawiliśmy nowy, solidny. U nas od stu lat jest też figura Matki Boskiej. Kiedy była nadgryziona zębem czasu, zniszczona, to on ją nazwał czarownicą. Tak do naszych dzieci powiedział. Czy to przystoi księdzu? Odnowiliśmy ją i stoi.

- Pamiętacie? - wspomina inny mieszkaniec wsi. - Był u nas karawan ciągniony przez konie. Nasz, parafialny. A ksiądz wydał go rolnikowi, który zrobił z niego powózkę. I musimy teraz korzystać z usług firmy pogrzebowej. Karawan był tańszy. Bo konia każdy za darmo użyczy. I pogrzeb z koniem ładniejszy.

Pretensji bez liku

- Ja też byłem członkiem rady parafialnej - mówi pan Józef z
przez naszych ojców - mówią. - Więc postawiliśmy nowy, solidny. U nas od stu lat jest też figura Matki Boskiej. Kiedy była nadgryziona zębem czasu, zniszczona, to on ją nazwał czarownicą. Tak do naszych dzieci powiedział. Czy to przystoi księdzu? Odnowiliśmy ją i stoi.<br><br> - Pamiętacie? - wspomina inny mieszkaniec wsi. - Był u nas karawan ciągniony przez konie. Nasz, parafialny. A ksiądz wydał go rolnikowi, który zrobił z niego powózkę. I musimy teraz korzystać z usług firmy pogrzebowej. Karawan był tańszy. Bo konia każdy za darmo użyczy. I pogrzeb z koniem ładniejszy.<br><br>&lt;tit&gt; Pretensji bez liku&lt;/&gt;<br><br> - Ja też byłem członkiem rady parafialnej - mówi pan Józef z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego