na planie. Czym jest tresura? <br><br>Franciszek Szydełko: Słowo tresura jest bardzo karcące, sugeruje przymus. A cała mądrość układania zwierząt polega na tonacji głosu. Podniesiony głos działa na psa lepiej niż klaps w zadek. Jeżeli ktokolwiek mówi, że umie psa ułożyć inaczej, jest w błędzie. Można oczywiście założyć mu kolczatkę, szarpać, karcić. Ale to nie tresura. Tak robią rakarze, nie treserzy. Ja na planie filmowym nigdy nie skarciłem psa, nie uderzyłem, nie szarpnąłem. Pies to nie człowiek, nie można go potem przeprosić, powiedzieć "wiesz stary, musiałem". Zwierzę albo kocha, albo nienawidzi. Pies musi być wpatrzony w opiekuna jak w obrazek, obserwować każdy