Typ tekstu: Książka
Autor: Kabatc Eugeniusz
Tytuł: Vinum sacrum et profanum
Rok: 2003
włoskich Jarosława Iwaszkiewicza, wielkiego smakosza trunków, a zwłaszcza win, choć to on w pewnych okazjach zwykł był mawiać: "Iz samych lohkich francuzskich win ja predpaczitaju kan'iak" (właśnie po rosyjsku, co w jego ustach brzmiało i kpiarsko, i nostalgicznie).
Pod Rzymem:
"Nie, w Sacrofano niepotrzebna była wódka, tam w podziemnym półmroku karczmarz rzucał na stary stół półmisek rozmaitego mięsiwa z rusztu i od razu dostawiał dzban czerwonego musującego wina. Dziwne to było wino, pił je chciwie ustami w krwawej pianie, czuł w sobie chichot diabelski, choć właśnie opuszczał Hades z oczami w słońcu, które stanęło oto we drzwiach jak nowy gość, a
włoskich Jarosława Iwaszkiewicza, wielkiego smakosza trunków, a zwłaszcza win, choć to on w pewnych okazjach zwykł był mawiać: "Iz samych lohkich francuzskich win ja predpaczitaju kan'iak" (właśnie po rosyjsku, co w jego ustach brzmiało i kpiarsko, i nostalgicznie).<br> Pod Rzymem:<br>"Nie, w Sacrofano niepotrzebna była wódka, tam w podziemnym półmroku karczmarz rzucał na stary stół półmisek rozmaitego mięsiwa z rusztu i od razu dostawiał dzban czerwonego musującego wina. Dziwne to było wino, pił je chciwie ustami w krwawej pianie, czuł w sobie chichot diabelski, choć właśnie opuszczał Hades z oczami w słońcu, które stanęło oto we drzwiach jak nowy gość, a
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego