Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
tak jak ja. Jak ja? Ja już nie jestem sama. Odkąd mam Grzesia.
Oczywiście, pragnę największych sukcesów dla mojego chłopaka, ale... nie wiem dlaczego - gra Andrzeja bardziej mnie poruszyła.
Często teraz płaczę. Rozczulam się nad sobą obrzydliwie. Nienawidzę tego, a jednak poddaję się tej ckliwości.

Dotykam brzegu wanny. Chłód. Zośka karmi mnie proszkami. I już wanna jest trumną - leżę w niej cała w bieli, w kwiatach, w blasku świec, w kadzidłach, grzmią organy... nie! wiolonczela, jakieś rzewne adagio... Jak na ślubie. Grześ klęczy przy trumnie, trzyma mnie za martwą rękę, szlocha, "Ewo - Ewo - ". Śmiać mi się chce i płakać. Bo nie
tak jak ja. Jak ja? Ja już nie jestem sama. Odkąd mam Grzesia. <br>Oczywiście, pragnę największych sukcesów dla mojego chłopaka, ale... nie wiem dlaczego - gra Andrzeja bardziej mnie poruszyła. <br>Często teraz płaczę. Rozczulam się nad sobą obrzydliwie. Nienawidzę tego, a jednak poddaję się tej ckliwości. <br><br>Dotykam brzegu wanny. Chłód. Zośka karmi mnie proszkami. I już wanna jest trumną - leżę w niej cała w bieli, w kwiatach, w blasku świec, w kadzidłach, grzmią organy... nie! wiolonczela, jakieś rzewne adagio... Jak na ślubie. Grześ klęczy przy trumnie, trzyma mnie za martwą rękę, szlocha, "Ewo - Ewo - ". Śmiać mi się chce i płakać. Bo nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego