Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
wiedźmina, że tylko się tak wydaje, że to pozór jeno, że łaska królewska jest złudna i na pstrym koniu jeździ. Wiedźmin słuchać nie chciał. A po czyjej stronie była słuszność, wnet się pokazało. Gdy oto gruchnęła wieść, że od wschodu, od przełęczy Klamat, w dużej potędze idzie na Angren nilfgaardzka karna ekspedycja, wojsko Lyrii, nie mieszkając, zawróciło na północ, w stronę gór Mahakamu. Geraltowi, jak łatwo się domyślić, zupełnie nie konweniowała ta zmiana kierunku - spieszyło mu się do druidów, nie do Mahakamu! Naiwny jak dziecko, poleciał do królowej Meve z zamiarem uzyskania zwolnienia z armii i królewskiego błogosławieństwa dla jego prywatnych
wiedźmina, że tylko się tak wydaje, że to pozór jeno, że łaska królewska jest złudna i na pstrym koniu jeździ. Wiedźmin słuchać nie chciał. A po czyjej stronie była słuszność, wnet się pokazało. Gdy oto gruchnęła wieść, że od wschodu, od przełęczy Klamat, w dużej potędze idzie na Angren nilfgaardzka karna ekspedycja, wojsko Lyrii, nie mieszkając, zawróciło na północ, w stronę gór Mahakamu. Geraltowi, jak łatwo się domyślić, zupełnie nie konweniowała ta zmiana kierunku - spieszyło mu się do druidów, nie do Mahakamu! Naiwny jak dziecko, poleciał do królowej Meve z zamiarem uzyskania zwolnienia z armii i królewskiego błogosławieństwa dla jego prywatnych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego