Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12(32)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
obserwować pierwsze objawy szaleństwa. W sklepie spożywczym pojawiła się czekolada z upiornie uśmiechniętym Mikołajem, a na wystawie stanęła plastikowa choinka, upstrzona kłębkami waty. Kamila, która wczoraj wróciła z Holandii, z przerażeniem opowiadała o monstrualnych Mikołajach, które opanowały hale amsterdamskiego lotniska. Ja mam zamiar trzymać się dzielnie. Żadnej choinki i żadnego karpia.

23 listopada

Jeszcze miesiąc, a już nie daje się wytrzymać. Rozmowa podsłuchana w damskiej toalecie:
Głos 1: Co kupujesz mu na gwiazdkę?
Głos 2: Och, sama nie wiem, już mu wszystko dałam! Ma zapalniczkę, wizytownik, pióro dostał na urodziny, zegarek od firmy. Wiem! Szwajcarski scyzoryk, taki prawdziwy! Każdy facet powinien
obserwować pierwsze objawy szaleństwa. W sklepie spożywczym pojawiła się czekolada z upiornie uśmiechniętym Mikołajem, a na wystawie stanęła plastikowa choinka, upstrzona kłębkami waty. Kamila, która wczoraj wróciła z Holandii, z przerażeniem opowiadała o monstrualnych Mikołajach, które opanowały hale amsterdamskiego lotniska. Ja mam zamiar trzymać się dzielnie. Żadnej choinki i żadnego karpia. <br><br>&lt;tit&gt; 23 listopada&lt;/&gt;<br><br>Jeszcze miesiąc, a już nie daje się wytrzymać. Rozmowa podsłuchana w damskiej toalecie:<br>Głos 1: Co kupujesz mu na gwiazdkę?<br>Głos 2: Och, sama nie wiem, już mu wszystko dałam! Ma zapalniczkę, &lt;orig&gt;wizytownik&lt;/&gt;, pióro dostał na urodziny, zegarek od firmy. Wiem! Szwajcarski scyzoryk, taki prawdziwy! Każdy facet powinien
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego