chłodem na północy, gdzie jedynym przypomnieniem dawnych Wigilii była srebrna syberyjska jodła, a jedyną świąteczną potrawą - gęsta zupa z jarzynami, ziemniakami i kawałkami ryby, złowionej w przededniu pod lodem, w przerębli wykutej siekierą, i mówił o radości z udanego połowu, a zarazem żalu, gdy na ostrym mrozie oddech zamarzł w karpiu natychmiast, ryba nie zdążyła nawet choć raz, jedyny raz uderzyć ogonem, który zastygł przed początkiem zamierzonego ruchu,<br>a Suzie i Duddie spóźniły się na kolację, przyszły podniecone i wzburzone, bo zdarzył się wypadek, w fabryce na przedmieściu podłożono bombę, podejrzewano, że to sprawka żydowskiej lub arabskiej bojówki antybrytyjskiej, na szczęście