delegowano ją na drugą część Walnego Zebrania Oddziału Tatrzańskiego i Zjazd Podhalan w Ludźmierzu. - Byłam członkiem Ogniska Skibówki - potwierdza góralka. - Płaciłam składki u pani Zofii Stopki. Zawsze je przyjmowała, a w roku ubiegłym powiedziała mi, żebym poszła je wpłacić bezpośrednio do Oddziału Tatrzańskiego twierdząc, że Ognisko już nie istnieje. Moja kartoteka wtedy jeszcze była w Oddziale Tatrzańskim, a teraz raptem zniknęła. Nikt nie ma dowodów, że należałyśmy do Związku. Tak samo jest z moją córką - Marzeną Trybą. Przecież mamy dowody wpłaty z kasy fiskalnej - zaznaczyła. 9 maja Maria Gruszka, kiedy przyszła na drugą część Walnego Zebrania Oddziału Tatrzańskiego, nie otrzymała mandatu