ustawione są rzeczy najdroższe, by łatwo wpadały w oko; podobne, ale tańsze towary leżą zwykle tam, gdzie musimy się schylić lub wręcz przykucnąć. Rzeczy podstawowe, które i tak musimy kupić, zazwyczaj znajdziemy na końcu sklepu, byśmy musieli go obejrzeć po drodze; ze stojaków wystawionych w widocznych miejscach, z półeczek przy kasach kuszą nas produkty, bez których moglibyśmy się obejść.<br>- Wszystko jest kolorowe i czyste. Nagle dowiedzieliśmy się, że stoisko z mięsem nie musi być obrzydliwe, że ryby można wyeksponować apetycznie. Żeby inne sklepy chciały się tego nauczyć! - mówi Barbara Falandysz. Nagle okazało się, ile jest rodzajów ryb, skorupiaków, win, kawioru, müsli