Typ tekstu: Książka
Autor: Kruszyński Zbigniew
Tytuł: Na lądach i morzach
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 1998
ktoś wyrwał całą kartę, wpędzając w mroki pogaństwa rówieśników spod tego samego znaku, Panny. W centralnym zarządzie zakładów karnych nie było go w ewidencji ani w rejestrze skazanych. - Być może - powiedziała mi urzędniczka - skazanie się zatarło. - Dotarłem jednak i do tego rejestru, skazań zatartych (naprawdę wszystko zostaje, nic nie ulega kasacji) - tak, było tam nazwisko, opatrzone gwiazdką, zmarł na pięć lat przed urodzeniem Anny. Należał do tajnej organizacji i nigdy się nie przyznał, a ustrój już obalił zza grobu. Nie dały wyniku poszukiwania genealogiczne, rodowe. Drzewo skręcało się jak wiąz na starość, oplątany na domiar bluszczem przyszywanych kuzynów. Stojący w pustym
ktoś wyrwał całą kartę, wpędzając w mroki pogaństwa rówieśników spod tego samego znaku, Panny. W centralnym zarządzie zakładów karnych nie było go w ewidencji ani w rejestrze skazanych. - Być może - powiedziała mi urzędniczka - skazanie się zatarło. - Dotarłem jednak i do tego rejestru, skazań zatartych (naprawdę wszystko zostaje, nic nie ulega kasacji) - tak, było tam nazwisko, opatrzone gwiazdką, zmarł na pięć lat przed urodzeniem Anny. Należał do tajnej organizacji i nigdy się nie przyznał, a ustrój już obalił zza grobu. Nie dały wyniku poszukiwania genealogiczne, rodowe. Drzewo skręcało się jak wiąz na starość, oplątany na domiar bluszczem przyszywanych kuzynów. Stojący w pustym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego