Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 7-8
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1964
te władze nabierały szowinistycznego zapału, przymusową repatriacją, która równała się dla niego trafieniu do mamra. Co gorsze, w miarę jak zyskiwały u nas na sile tendencje lewicowe i komunistyczne okazywało się jak źle być marksistą. Gdyż w tych sprawach Pranas, rewolucjonista, żeby tak rzec, spontaniczny, dobrze się orientował stąd jego kąśliwość w dyskusjach, co dało powód do wieloletnich szeptanych kampanii oczerniających: że moralnie podejrzany. Pomagała temu nieznajomość jego źródeł dochodu. Te źródła znałem. Związany był z grupką litewskich socjalistów i wolnomyślicieli w Chicago, pisał artykuły dla ich prasy, dostawał stamtąd skromne sumy, które tyle że wystarczały na budżet wiecznego studenta, gdyż
te władze nabierały szowinistycznego zapału, przymusową repatriacją, która równała się dla niego trafieniu do mamra. Co gorsze, w miarę jak zyskiwały u nas na sile tendencje lewicowe i komunistyczne okazywało się jak źle być marksistą. Gdyż w tych sprawach Pranas, rewolucjonista, żeby tak rzec, spontaniczny, dobrze się orientował stąd jego kąśliwość w dyskusjach, co dało powód do wieloletnich szeptanych kampanii oczerniających: że moralnie podejrzany. Pomagała temu nieznajomość jego źródeł dochodu. Te źródła znałem. Związany był z grupką litewskich socjalistów i wolnomyślicieli w Chicago, pisał artykuły dla ich prasy, dostawał stamtąd skromne sumy, które tyle że wystarczały na budżet wiecznego studenta, gdyż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego