Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 0406
Miejsce wydania: Warszawa
Rok wydania: 2000
Rok powstania: 1998
tuż przed przeprowadzką do oficyny, 29 czerwca, w prezencie urodzinowym. "Za najmilsze jeszcze ze wszystkiego uważam to, że mogę przynajmniej zapisać, co myślę i czuję, inaczej całkiem bym się udusiła" - czytamy w "Dzienniku". Pamiętnik szybko się zapełnił i wkrótce do zapisywania swych myśli Anna zaczęła używać zeszytów szkolnych, starych książek kasowych, luźnych kartek. - "Dziennik" czytałam z niedowierzaniem. Wprawdzie na początku widać, że Anna to jeszcze dziecko, ale im bardziej zagłębiałam się w lekturę, coraz częściej zaskakiwały mnie jej dojrzałe przemyślenia - wspomina Alicja Dehue-Oczko, tłumaczka najnowszej edycji "Dziennika". Ta lektura była szokiem dla wszystkich, którzy znali Annę. Jej ojciec stwierdził: "Nie
tuż przed przeprowadzką do oficyny, 29 czerwca, w prezencie urodzinowym. "Za najmilsze jeszcze ze wszystkiego uważam to, że mogę przynajmniej zapisać, co myślę i czuję, inaczej całkiem bym się udusiła" - czytamy w "Dzienniku". Pamiętnik szybko się zapełnił i wkrótce do zapisywania swych myśli Anna zaczęła używać zeszytów szkolnych, starych książek kasowych, luźnych kartek. - "Dziennik" czytałam z niedowierzaniem. Wprawdzie na początku widać, że Anna to jeszcze dziecko, ale im bardziej zagłębiałam się w lekturę, coraz częściej zaskakiwały mnie jej dojrzałe przemyślenia - wspomina Alicja Dehue-Oczko, tłumaczka najnowszej edycji "Dziennika". Ta lektura była szokiem dla wszystkich, którzy znali Annę. Jej ojciec stwierdził: "Nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego