Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 45
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 1997
reżyser pilnuje tylko, żeby ujęcia następowały płynnie jedno po drugim.
- Dochodzi do absolutnego uproszczenia sensów i znaczeń oraz zatarcia kulturowej tożsamości. O działaniu na poziomie symbolu nie ma nawet mowy, bo to byłoby zbyt skomplikowane jak na prostą fabułkę. Dlatego też te najsłynniejsze i oglądane na całym świecie z dużym kasowym sukcesem filmy amerykańskie w gruncie rzeczy wcale nie są już amerykańskie. A kiedy my staramy się je naśladować, wcale nie prowadzimy dialogu kulturowego, tylko z trudem kalkujemy efektowny obrazek
reżyser pilnuje tylko, żeby ujęcia następowały płynnie jedno po drugim.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;- Dochodzi do absolutnego uproszczenia sensów i znaczeń oraz zatarcia kulturowej tożsamości. O działaniu na poziomie symbolu nie ma nawet mowy, bo to byłoby zbyt skomplikowane jak na prostą fabułkę. Dlatego też te najsłynniejsze i oglądane na całym świecie z dużym kasowym sukcesem filmy amerykańskie w gruncie rzeczy wcale nie są już amerykańskie. A kiedy my staramy się je naśladować, wcale nie prowadzimy dialogu kulturowego, tylko z trudem kalkujemy efektowny obrazek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego