było zimne i wzburzone. Więc dlaczego? Może dlatego, że z powodu dziury ozonowej modne stały się plaże bez słońca? A może dlatego, że właścicielką tego hospicjum była Japonka? W każdym razie było to bardzo drogie i ekskluzywne hospicjum.<br>Feliks zamieszkał w sosnowym lesie, w pawilonie dla pracowników. Nie chodził do kasyna, restauracji, nie korzystał z fryzjerów i masażystów, nie uczęszczał na wykłady, spektakle teatralne, koncerty, nie stawiał na konie, nie jeździł na rowerze. Spacerował po plaży, posiłki przynoszono mu do mieszkania. Telefonował do swojego syna Eliasza. To był dla niego prawdziwy luksus, bo pensjonariusze hospicjów nie mogli komunikować się ze światem